Według raportu Stowarzyszenia Demagog i Instytutu Monitorowania Mediów (IMM), w 2024 roku liczba antyukraińskich wpisów (propagandy) w polskojęzycznym internecie drastycznie wzrosła. Opublikowano niemal 327 tys. postów i komentarzy o negatywnym wydźwięku wobec społeczności ukraińskiej. Wpisy te mogły dotrzeć do ponad 75 milionów odbiorców, co oznacza wzrost o 40 tys. wpisów i 20 mln kontaktów w porównaniu do roku poprzedniego.
Największe nasilenie propagandy odnotowano w drugiej połowie roku. W marcu i kwietniu liczba antyukraińskich postów wynosiła odpowiednio 22 tys. i 20 tys., natomiast w listopadzie i grudniu wzrosła do ponad 36 tys. i 33 tys. Eksperci podkreślają, że może to wskazywać na rosnący wpływ narracji prokremlowskich na polskie społeczeństwo, szczególnie w okresie kampanii wyborczej.
Monika Ezman, dyrektorka Centrum Zarządzania Jakością i Działu Analiz IMM, zauważa, że oficjalne statystyki nie oddają pełnej skali problemu. Antyukraińska propaganda rozprzestrzenia się nie tylko w otwartych przestrzeniach internetu, ale także na prywatnych profilach i zamkniętych grupach, co utrudnia jej monitorowanie. Wskazuje to na konieczność zaangażowania administratorów platform społecznościowych w walkę z dezinformacją i mową nienawiści.
Portal X kluczowym ośrodkiem szerzenia propagandy
Blisko 85% antyukraińskich wpisów (277 015 postów) pojawiło się na portalu X, gdzie ich zasięg wzrósł o 39% w stosunku do poprzedniego roku. Na Facebooku odnotowano ponad 26,5 tys. postów, co stanowi około 8% całości. Raport wyróżnił dziesięć kont najbardziej zaangażowanych w szerzenie antyukraińskich narracji – większość z nich znalazła się na podobnych listach już w poprzednim roku.
Grzegorz Braun wśród czołowych propagatorów antyukraińskich treści
W raporcie podkreślono znaczącą rolę europosła Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej) w rozpowszechnianiu treści o antyukraińskim charakterze. Jego profile na X i Facebooku regularnie publikowały wpisy atakujące Ukrainę i jej obywateli.
Największą aktywność w szerzeniu propagandy na portalu X wykazał Martin Demirov, przedstawiający się jako Słowak z Bańskiej Bystrzycy zainteresowany Polską. Konsekwentnie zrównywał on Ukraińców z nazistami i banderowcami – narracja ta, według Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych, jest jednym z kluczowych elementów prorosyjskiej dezinformacji. Demirov posunął się nawet do porównania decyzji amerykańskiego Kongresu o wsparciu Ukrainy do urodzin Adolfa Hitlera.
Zidentyfikowane konta nie ograniczały się jedynie do szerzenia rosyjskiej propagandy. Publikowały także fałszywe informacje, przypisując Ukraińcom odpowiedzialność za masakrę w Buczy oraz rozpowszechniając nieprawdziwe doniesienia o rzekomym zniszczeniu polskiego cmentarza w Brodach, mimo że taki incydent nie miał miejsca.
Spadek sympatii Polaków do Ukraińców
Zjawisko wzrostu antyukraińskich treści w internecie znajduje odzwierciedlenie w badaniach społecznych. Według sondażu CBOS z 2024 roku, Ukraińcy budzą sympatię jedynie u 30% Polaków, podczas gdy 38% deklaruje wobec nich niechęć, a 27% pozostaje obojętna. W porównaniu z 2023 rokiem sympatie spadły o 10 punktów procentowych, a niechęć wzrosła o 8 punktów.
Badania dr. Roberta Staniszewskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, przeprowadzone w czerwcu 2024 roku, wykazały, że odsetek Polaków zauważających zmianę swojego stosunku do uchodźców z Ukrainy wzrósł z 25% do 35% w porównaniu ze styczniem 2023 roku. Co istotne, aż 90% respondentów z tej grupy zadeklarowało, że ich nastawienie do Ukraińców pogorszyło się.
Metodologia badania
Raport Demagoga i IMM powstał na podstawie analizy 18 kluczowych słów i wyrażeń używanych przez polskich aktorów dezinformacyjnych. Wśród nich znalazły się określenia takie jak „ukry”, „ukropol”, „ukrainizacja” oraz hasztagi #StopUkrainizacjiPolski i #StopBanderyzacji. Stałość metodologii pozwala na porównywanie danych z poprzednich raportów i monitorowanie długoterminowych trendów propagandowych.
Wnioski
Drastyczny wzrost zasięgu antyukraińskiej propagandy w polskim internecie jest alarmującym sygnałem, wskazującym na rosnący wpływ narracji prokremlowskich i spadek poparcia dla Ukrainy w polskim społeczeństwie. Pomimo wysiłków w walce z dezinformacją, jej skala na platformach społecznościowych wciąż się nasila, co rodzi pytania o skuteczność dotychczasowych działań. Walka z mową nienawiści i dezinformacją wymaga zatem większego zaangażowania zarówno ze strony administratorów mediów społecznościowych, jak i instytucji zajmujących się monitoringiem przestrzeni informacyjnej.